jak (chyba)wszystkim wiadomo,albo i nie...mam 12 lat i jestem leniem!!!...tak...brak mi weny do pisania!tak więc opisze co było w szkole...niech to szlag!zaczynam mówić jak moja mama!!!
lekcje:
1....ale zaraz,zaraz muszę opisać poranną "przygodę"... WIĘC...
obudziłam się o 7.00 no i się zaczęłam ubierać(bez szczegółowych informacji...)i poszłam na autobus(taka ciekawostka ja jeżdżę tylko autobusami tyskimi czyli 29 i 45.)no i czekam,czekam i czekam!No i się spytałam jakiejś pani na jaki autobus czeka i okazało się że czeka na autobus,który miał przyjechać ok.pół godziny temu!!!Trochę mnie to pocieszyło no bo mój autobus spóźniał 10 minut po czym gdy już było 5 minut po rozpoczęciu lekcji nadjechał zbawicielski autobus!!! W szkole byłam o 8.10. I dostałam spóźnienie.Niech cię szlag autobusie!!!
LEKCJE:
1.w-f na który się spóźniłam...
2.matma-powtórka z brył a to oznacza...TEST!!!NIE!!!
3.przyroda-coś tam,coś tam,nie ważne!aaa,tak.omówienie testu...pół punktu do szóstki!?!
4.j.angielski-coś tam coś tam...angielski.
5.j.polski-cytaty itp.pilnowałam pierwszaków razem z Kasią i Julią.W, a jak usiadłam Kasi na kolanach to ta chciała mnie chyba zgwałcić,czy coś w tym stylu...
6.religia-typowe nudy,choć nie!!!dzisiaj pani wszystkim sprawdzała zadanie domowe,czyli wszyscy dostali piątki!!!
A potem do domu...złożyłam babci życzenia,dałam jej "prezent"i tyle.
muszę kończyć bo mama już się wścieka.
A to specjalnie dla Kasi!
KASIA KASIA KASIA KASIA KASIA KASIA KASIA KASIA KASIA
Taaaaa... Cała ja a kiedy będzie post o mnie??
OdpowiedzUsuńCzekam!
Pozdro!
Magnificent, biczys
OdpowiedzUsuń