Dzisiaj przyszłam do szkoły na czas...wiem!to przerażające że ciągle zdążam do szkoły,ja też nie potrafię się z tym pogodzić.
1.fakóltet- ortografia(walić ortografie)
2.jade na zawody z siatkówki 4 miejsce na 4 porażka,no i rozwaliłam sobie rękę.
potem nie było już zbytnio co robić,chociaż tak!znajomy do mnie przyjechał i serfowałam na sankach a potem do 23.00 pisałam z koleżankami(tak,o tobie myślę Kasiu,Marysiu i Kamilo).a teraz muszę już iść spać, bo mama już ma na mnie focha,że niby już jest "bardzo"późno...
pytanie na dziś:
jak wyobrażacie sobie serfowanie na sankach?
PISZCIE!!!
Topienie się?
OdpowiedzUsuńbłąd
UsuńW DÓŁ I FO GÓRY
OdpowiedzUsuńhttp://actuallymadance.blogspot.com/2013/01/liebster-blog.html
OdpowiedzUsuńYay!